Relacja z Fanfana z ostatnich trudnych dni, naprawdę trudnych: silny sztorm, 50w, i ster przestał działać, potem, dziś rano – pozycja jachtu, prędkość: 0 – na szczęście przychodzi mail od Asi:

„Jeśli widać, że nie płynę, to naprawiam ster. Bylo ciezko, bo musialam sterowac recznie, problem ze sterowaniem”. 

Po kilku godzinach Fanfan już płynie, i jest relacja od Asi:

„W czwartek nie było łatwo. Wcześnie rano zobaczyłam, że rumpel/ster w jedną stronę wychyla się normalnie, a w drugą tylko ok 10 stopni a potem opór. Autopilot tego nie lubi, jak nie może wychylić steru, to piszczy.
Sterowalam 15 godzin, wiatr do 50 węzłów a 40+ to cały dzień, ręce odpadały a nie mogłam normalnie sterować. Duża fala i taka pokręcona, już dawno nie zebrałam tyle wody na siebie.
Temperatura wody na Hornie była 9 stopni, tu już 18 stopni, czyli płyniemy w dobrym kierunku.

Wracając do steru, w nocy wreszcie mogłam zajrzeć do steru od wewnątrz, tam jest aluminiowe ramię przykręcone do trzonu steru i do tego ramienia podczepiony jest autopilot. Ramię się obróciło i za wcześnie dotykało ogranicznika, nie dając normalnie sterować. Udało mi się poluzować 4 śruby mocujące ramię, obrócić ramię do właściwej pozycji i dokręcić. Tylko tam jest tak trudny, ciasny dostęp, że czuje się jak z wyżymaczki.
Najważniejsze, że wszystko działa, tylko teraz z wiatrem słabo.
Rozumiem, że statystycznie jest ok.”

Kategorie: Ogólna

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com