Silny sztorm, z wiatrem do 50 węzłów i 10-metrową falą dopadł Fanfana i Asię w rejonie Azorów, gdy już zdawałoby się że „do domu” blisko i prosto.

Tymczasem na morzu nie ma „prosto”. Głęboki Niż Asia przewidywała, jednak nie było gdzie uciekać ani się schronić. W rezultacie, minionej nocy na samym takielunku Fanfan żeglował z prędkością 6 w., z wiatrem z rufy, i potężną boczną falą, dużo wyższą niż mówiła prognoza.

Wygląda na to, że chyba jest gorzej niż przy Hornie. Asia dzwoniła rano spod wyspy Pico (Azory), bo ma zasięg komórki. Nad ranem zrobiło się ciut lepiej, bo zasłonięta trochę przez wyspy, wiatr 30+, ale fala ciągle ogromna, prędkość 2,5 – 3w.

Zmęczona, wyczerpana, całą noc bez spania, bo dużo sterowania ręcznie, bo gdy walnie taka wielka fala to jest to tak a siła, że się blokuje ramię autopilota pod pokładem, no i oczywiście autopilot nie działa; Asia musi schodzić pod pokład i w tej ciasnej dziurze dokręcać mocno śruby, jak mówi, ręce ją strasznie od tego, i od sterowania na tej fali, bolą.

Wielka fala parę razy położyła łódkę, powodując straszny burdel wewnątrz.

Asia daje się nieść wiatrowi na samym takielunku, ale wiatr zmienia kierunek, ma się robić NW, czyli bajdewindowy, Asia chce jednak iść nadal z wiatrem, chociaż to może ją nawet cofać trochę – i przeczekać, bo to najgorsze ma przejść dziś (wtorek) po południu/pod wieczór.

Niestety, nie widać Fanfana na www.marinetraffic.com

I jeszcze jedna uwaga, chociaż już o tym pisaliśmy: dlaczego na mapce z pozycją jachtu na Tracking Windyty pokazana jest aktualna pozycja, i informacja: kurs 0, prędkość 0? Nie znaczy to, że jacht stoi w miejscu! Otóż od czasu jak padł system automatycznego aktualizowania pozycji, pozycja jest nanoszona ręcznie, BEZ PODAWANIA KURSU ANI PRĘDKOŚCI!

 

Kategorie: Ogólna

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com